niedziela, 24 lutego 2013

1.Ej , stęskniłam się za tobą!

                                           Króciutka , ale jest. Miłego czytania.
                                                             *********************************



-Ronaldzie Weasley coś ty na Merlina robił? – krzyczała zirytowana Hermiona
- Ej ale nie musisz tak się wydzierać – powiedział z wyrzutem chłopak – przecież jesteś moją dziewczyną…
-I to oznacza , że możesz mnie podglądać w łazience?- darła się dziewczyna , ganiając chłopaka po całej wieży Gryffindoru  , która o dziwo, pozostałą nienaruszona podczas Bitwy.
-Dobra , dobra , daj spokój-wszyscy mieliśmy trudny okres i jak widać każdy ma swój sposób na odreagowanie- wtrącił się rozbawiony Harry , który właśnie wkroczył do Pokoju Wspólnego , łapiąc Hermionę w talii i przyciągając ją do siebie.
-Harry! Możesz mnie puścić? Mam sprawę do załatwienia- powiedziała dziewczyna jednocześnie szczęśliwa na widok przyjaciela i zła za to , że udaremnił jej niecny plan zemsty na Ronie. Nie rozmawiali ze sobą od czasu wizyty z gabinecie dyrektora.
-Nie , dopóki zamierzasz zabić mojego najlepszego kumpla-odpowiedział chłopak mocniej przyciągając do siebie Hermionę –no i stęskniłem się za twoim  towarzystwem- uśmiechnął się podstępnie. Dziewczyna okręciła się w objęciach przyjaciela i spojrzała w zielone oczy. Skakały w nich wesołe ogniki , które tak rzadko widywała przez ostatni rok.
-No dooobra nic mu nie zrobię-powiedziała szatynka mając nadzieje na zwolnienie uścisku rąk chłopaka.
-Czy ty naprawdę masz mnie za debila , Hermiono? –spytał z politowaniem wybawiciel podglądacza. W tym momencie do pokoju weszła rudowłosa piękność.
- Ej , a wy co ? Na balu jesteście?- spytała młoda czarownica podchodząc do swojego obiektu uczuć.
-Nie , ja tylko pilnuję , by Hermiona nie zakatrupiła ci brata -odpowiedział chłopak , jednocześnie trzymając przyjaciółkę  i próbując skraść całusa Ginny. Ona jednak zwinnie umknęła poza jego zasięg.
-Najpierw ją puść-odpowiedziała dziewczyna. Zielonooki zrobił minę zbitego psa , na co jego ukochana tylko  przewróciła oczami-No na co czekasz? Nie zależy ci na mnie? – spytała , udając smutną. Chłopak tylko westchnął i szepnął jej cicho do ucha – Tylko pamiętaj , że zawszę mogę cię dogonić–i delikatnie opuścił przyjaciółkę na ziemię. Ta tylko spojrzała na chłopaka , który zmierzał w kierunku Weasley’ówny.  Ron tymczasem oglądał całą scenę , bezpiecznie schowany za Deana. Wszyscy obecni zaśmiewali się całej sceny.  Gdy szatynka usiadła na kanapie obok przyjaciół, rudzielec głośno odetchnął z ulgą. Zapamiętał , że będzie musiał podziękować swojemu ,  jak podejrzewał , przyszłemu szwagrowi i czuł , że czarnowłosy nie zrobił tego bez szczególnego powodu. Zwykle pozwalał Hermionie złościć się na niego i rzadko interweniował. Jego westchnienie usłyszała jednak dziewczyna i rzuciła w jego stronę spojrzenie typu ‘’jeszcze z tobą nie skończyłam’’.  Tymczasem zielonooki oderwał się na chwilę od swojej dziewczyny i  spojrzał na Hermionę.
-Możemy się przejść? –spytał patrząc na nią tymi niesamowitymi oczami – musimy porozmawiać…
-Jasne – odparła od razu – teraz?
- Jeśli Ci to nie przeszkadza…
-Ej , stęskniłam się za tobą! Nie było cię prawie cały rok! – zdenerwowała się Ginny , łapiąc chłopaka za nadgarstki
-Wiem ja też. Ale niestety muszę coś omówić z Hermioną- odpowiedział nastolatek całując ją w czoło
-No to ja tylko skoczę po coś na ręce i możemy iść-zakomunikowała szatynka wbiegając na schody.
- Hej , a ja to co? –wtrącił się starszy Weasley
-Ty lepiej siedź cicho i uważaj żeby przypadkiem coś mi się nie wymsnęło…- chłopak uśmiechnął się łobuzersko i z powrotem zajął się siostrą przyjaciela. Rudy odszedł naburmuszony. Jednak gdy znowu popatrzył na okularnika ten mrugnął do niego porozumiewawczo. I choć nadal był zły na kumpla , to już trochę się rozpogodził. Akurat w tym momencie ze schodów zbiegła szatynka w jego bluzie z kapturem.
- No to możemy już iść – rzekła dziewczyna z promiennym uśmiechem. Chłopak wstał całując w usta młodszą czarownicę ,wiedząc ,że jeszcze tego pożałuje. Pierwszy przeszedł przez dziurę za portretem. Uśmiechnął się do siebie ironicznie. Zapowiadało się pracowite popołudnie.

niedziela, 17 lutego 2013

Hey przepraszam wszystkich którzy czytali poprzedni post (czyli pewnie nikt ;<) . Niestety nie mam teraz weny , więc nie mogę niczego napisać chociaż bym chciała. Obiecuję , że jak tylko się ogarnę to wstawię od razu. Mam nadzieje , że was nie zniechęciłam. Mam wielką nadzieje , że niedługo pojawi się nowy post ;D

niedziela, 10 lutego 2013

Prolog


Harry Potter siedział samotnie w cieniu swojego  ulubionego drzewa. Tego samego pod którym tyle razy siadał z Ronem i Hermioną odrabiając lekcje. Tym samym pod którym całował się z Ginny, bawił jej włosami i śmiał z byle czego.  Pod tym samym drzewem pod którym siadali Huncwoci i pod którym James, ojciec Harrego męczył Snape’a ,  czemu przeciwstawiała się jego matka,Lily. 

Chłopak wpatrywał się swymi zielonymi oczami w jezioro, myśląc o wszystkim i o niczym. Nad nim powoli  wstawał nowy dzień, oświetlając miejsce Drugiej Bitwy o Hogwart. Wśród zniszczonej części zamku krzątali się już uczniowie i aurorzy. Jednak nikt nie podchodził do młodego Pottera. No bo i skąd by mieli wiedzieć , że on tam jest? Był starannie ukryty pod  starą , dobrą , Peleryną-Niewidką.

Harry nie pragnął w tej chwili towarzystwa. Po całym dniu spędzonym w Wielkiej Sali , oblegany przez uczestników Bitwy i ich rodziny był wykończony. Teraz pragnął tylko wszystko w spokoju przemyśleć. Nagle za ktoś położył dłonie na jego ramionach i zaczął je delikatnie masować. Chłopak nie sprzeciwiał się. Czuł ,że to Ginny. Ta zaś powoli zdjęła z niego Pelerynę , usiadła obok niego i oparła głowę na jego torsie. Po kilku minutach ciszy Harry popatrzył w stronę swojej ukochanej. Wystawiała twarz do wiatru a jej długie rude włosy lekko opadały jej na plecy. Przymknęła oczy i rozkoszowała się chwilą. Chłopak delikatnie musnął jej twarz dłonią, a następnie lekko pocałował jej malinowe usta wdychając cudowny, kwiatowy zapach.
-Co teraz będzie, Ginny?- spytał zatapiając twarz w jej włosach
-Nie wiem , ale cokolwiek to będzie pamiętaj , że możesz zawsze na nas liczyć-odpowiedziała dziewczyna podnosząc głowę chłopaka i patrząc mu głęboko w oczy- zawsze, Harry – powiedziała cicho zbliżając swoje usta do jego i nie czekając na odpowiedz namiętnie go pocałowała.

Historia magii


                                      
 Witam wszystkich czytelników , którzy są chętni by czytać moje wypociny ;D. No więc może zacznę od przedstawienia się. Ma na imię Aleksandra (jak ktoś na mnie mówi Ola mam ochotę rzucić na niego Cruciatusa ;> ). Mam 13 lat (no prawie 14) i jestem bez pamięci zakochana w HP. Jak się można domyślić mój blog będzie właśnie o HP ;D. Uważam , że to nieludzkie tak skończyć sagę , więc dla wszystkim fanów będę tu opisywała dalsze losy bohaterów (oczywiście będę wymyślała , ale nigdy nie dorównam naszej kochanej Rowling ) , a skupię się na Harrym , bo to moja ulubiona postać. Zachęcam do czytania i KOMENTOWANIA , bo najlepszy nauczyciel to druga osoba. Tak więc nie będę was dłużej nudzić i jeszcze raz serdecznie zapraszam. ;D